wtorek, 25 marca 2014

SPOTKANIE DYSKUSYJNEGO KLUBU KSIĄŻKI

„Czwartki w parku” Hilary Boyd to międzynarodowy bestseller - w rodzimej Anglii książka wyprzedziła na listach nawet „Pięćdziesiąt twarzy Greya”. Ponad 1600 czytelników zamieściło pełne zachwytu opinie na stronie internetowej księgarni. Wśród naszych klubowiczek nie zyskała takiej aprobaty. „Czwartki w parku” to prosta opowieść o małżeństwie z ponad trzydziestoletnim stażem.   Zamknięty w sobie George stopniowo odsuwa się od Jeanie. Małżonkowie mają sobie coraz mniej do powiedzenia, a pewnego dnia George, bez żadnych wyjaśnień, opuszcza wspólną sypialnię. Także jego despotyczna natura coraz silniej daje o sobie znać - wiecznie kontroluje żonę, burzy jej plany,  używając argumentu „on wie lepiej”. Odskocznią dla Jeanie stają się czwartkowe wyprawy z wnuczką do parku z placem zabaw dla dzieci. Pewnego dnia spotyka tam Raya, odwiedzającego park z wnuczkiem. Delikatny i wrażliwy Ray jest całkowitym zaprzeczeniem jej męża. Jeanie zaczyna z utęsknieniem wyczekiwać na spotkania w parku... Historia toczy się dalej w przewidywalny sposób. Właśnie ta przewidywalność, jak wykazała dyskusja, była jedną z podstawowych wad powieści. Hilary Boyd porusza kilka ważnych problemów, ale niezbyt wnikliwie. Szkoda, bo jako zawodowa terapeutka par ma przecież wiele doświadczeń, które mogłyby przyczynić się do stworzenia fabuły nie aż schematycznej. Może chciała napisać tylko lekturę z gatunku: „lekka, łatwa i przyjemna”, po którą sięga zdecydowana większość czytelniczek? Jeśli tak, cel udało się osiągnąć.





Brak komentarzy:

Prześlij komentarz