Grudniowe spotkanie Koła
Przyjaciół Biblioteki poświęciliśmy dyskusji o książkach, które z różnych
powodów umieszczano na indeksach ksiąg zakazanych. W prezentacji przygotowanej na to spotkanie, przedstawione
były tytuły, które wydają się oczywiste oraz takie, które budziły zdziwienie.
Czasy reformacji czy wszechwładza dyktatorów sprawiały, że zakazem publikowania
obejmowano mnóstwo autorów. Z bibliotek, księgarń i wydawnictw usuwano i niszczono
te pozycje, które uznano za „nieprawomyślne”. W Polsce, w latach 1945-1957, takiej czystce poddano
ponad 5 tys. tytułów. Uznanie dzieł Miłosza, Fiedlera, Kamińskiego i
Kossak-Szczuckiej za zakazane uznano za oczywiste. Zdumienie
wzbudził jednak fakt, że z półek musiały zniknąć także książki Agathy Christie,
Karola Maya, Mniszkówny i Courths-Mahler. Podobne reakcje wywołały tytuły, które w
demokratycznych krajach Zachodu były „napiętnowane”: Ulisses,
Zabić drozda, Buszujący w zbożu, Grona gniewu czy Lot nad kukułczym gniazdem. Czyżbyśmy, niezależnie od epoki i
ustroju, nie lubili tego co łamie stereotypy i zmusza do myślenia?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz