Książką czytaną na wrześniowym spotkaniu klubu była
poruszająca
opowieść o krótkim, ale bardzo intensywnym życiu jednej z najpopularniejszych
polskich poetek pt. „Uparte serce. Biografia Haliny Poświatowskiej”. Autorka, Kalina
Błażejowska, jako dziennikarka „Tygodnika Powszechnego” specjalizuje się w
portretach pisarzy polskich XX wieku. Jednak artykuł o Halinie Poświatowskiej
uznała za coś niewystarczającego. Zaczęła szukać nowych źródeł
informacji. Zyskała przychylność rodziny Poświatowskiej, a co za tym idzie nowe
kontakty oraz dostęp do niepublikowanej
jeszcze korespondencji, pamiętników i różnego rodzaju zapisków. Zawędrowała
także do Stanów Zjednoczonych, rozmawiała z ludźmi, którzy byli świadkami jej
rekonwalescencji po operacji i obserwowali jej rozwój intelektualny, od
momentu, gdy mogła już żyć na pełnych obrotach. Tak skrupulatnie zgromadzonemu
materiałowi autorka potrafiła nadać formę, która zyskała uznanie osób biorących
udział w dyskusji. Nie dość, że poznajemy wiele nieznanych do tej pory faktów,
to książkę czyta się jednym tchem.
Portret
Haliny Poświatowskiej w „Upartym sercu” odbiega od tego stereotypowego –
sentymentalnej autorki erotyków najchętniej czytanych przez egzaltowane
nastolatki. Błażejowskiej udało się oddać całą złożoność osobowości tej
przedwcześnie zmarłej poetki. Na każdym, a w szczególności na nadwrażliwych
osobach, zmaganie się z poważną chorobą od wczesnego dzieciństwa musi odcisnąć
piętno. Poświatowska zachorowała jako dziesięciolatka – powikłania po anginie i
reumatoidalnym zapaleniu stawów dramatycznie osłabiły jej serce. Niedostępne
stałają się dla niej zabawy z
rówieśnikami, taniec czy nawet dłuższy spacer. Musi uczyć się w domu - szkolne
schody to jak wyprawa na Himalaje.
Często przebywa w szpitalach i sanatoriach. Wielkim wsparciem jest rodzina,
szczególnie matka. Pocieszenie znajduje też w książkach, a zwłaszcza w poezji.
Modli się nawet, aby kiedyś zostać poetką. Marzenie to spełnia się kiedy ma 21
lat – zostaje wówczas wydany jej pierwszy tomik poezji. Ten rok okazuje się dla
niej jednak tragiczny – umiera jej wielka miłość, mąż Adolf Poświatowski. Źle
znosi to psychicznie i fizycznie, częściej choruje. Jej wielka żądza życia
jednak nie znika. Dalej pracuje nad swym rozwojem intelektualnym, pisze
wiersze. Dzięki wsparciu przyjaciół i Polonii amerykańskiej udaje się jej
zdobyć fundusze na operację serca w Stanach Zjednoczonych. Operacja udaje się,
poetka pierwszy raz od długiego czasu może oddychać pełną piersią. Z
żywiołowością oddaje się nauce, zdobywa stypendia w renomowanych uczelniach
amerykańskich. Nawiązuje liczne przyjaźnie, szuka nowej miłości. Często popada
jednak w stany depresyjne, bywa niemiła dla otoczenia, także dla tych, którym
zawdzięcza drugie życie. Filozofia, którą z takim zacięciem studiuje
rozczarowuje ją – „nie pomaga żyć”. Mimo wspaniałych perspektyw decyduje się na
powrót do Polski. Tu kończy studia, ale też zatraca się w życiu towarzyskim
(m.in. liczne romanse). Serce coraz częściej przypomina o sobie - daremnie -
Poświatowska nie chce zwolnić tempa. Trafia do szpital, kolejna operacja kończy
się niepowodzeniem. Umiera w wieku zaledwie 32 lat.
Dyskusja zogniskowała się wokół osobowości
poetki, sprzeczności jej charakteru, niekonsekwencji (pisze pracę doktorską z
etyki, a postępowanie odbiega daleko od moralności). Większość z nas potrafiła
jednak znaleźć dla niej wytłumaczenie i zrozumienie. Autorkę biografii chwalono
za wszechstronny obraz Polonii amerykańskiej, za piękny styl, za ukazanie Poświatowskiej w tak poruszający i zajmujący
sposób. Pozycja, jak uznano prawie jednogłośnie, godna polecenia.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz