wtorek, 26 sierpnia 2014

SPOTKANIE DYSKUSYJNEGO KLUBU KSIĄŻKI

Książką omawianą na sierpniowym spotkaniu Dyskusyjnego Klubu Książki była powieść Richarda Paula Evansa pt. „Bliżej słońca”. Evans jest autorem wielu bestsellerów. Przez swoich wielbicieli uważany jest za pisarza, który każdą swoją działalność traktuje jako misję – bierze udział w rozmaitych akcjach mających na celu poprawę życia ludzi pokrzywdzonych przez los. Jest założycielem organizacji charytatywnej „The Christmas Box House International” na rzecz zaniedbanych i wykorzystywanych dzieci, za pracę w której uhonorowany został „Washington Times Humanitarian of the Century Award” oraz „Volunteers of America National Empathy Award”. W swoich książkach pragnie przekazać pozytywne i mobilizujące treści. Nie inaczej jest w przypadku, opartej na faktach, powieści „Bliżej słońca”. Jeden z głównych bohaterów Paul Cook, lekarz pogotowia ratunkowego, broniąc się przed depresją wywołana traumatycznymi przeżyciami w pracy, wyrusza w podróż po krajach Ameryki Łacińskiej. Wędrówka doprowadza go do ubogiej miejscowości w Peru, gdzie włącza się w opiekę nad osieroconymi dziećmi ulicy. Od czasu do czasu mieszkańcy ubogiego sierocińca otrzymują pomoc ze strony turystów amerykańskich. W wielu bogatych krajach panuje moda na turystyczne wycieczki do ubogich państw, podczas których zwiedza się atrakcyjne miejsca, ale również wspomaga się materialnie i poprzez wykonywanie różnych prac tamtejszą ludność. Na takim właśnie tle rozwija się miłość głównych bohaterów – lekarza z misją i „porzuconej panny młodej”, która leczy swoje rany uczestnicząc w tej nietypowej wycieczce. Obok wątku romantycznego znajdziemy też trochę dramatycznych zwrotów akcji - przepis na bestseller czy odprężającą lekturę na lato. Większość osób biorących udział w dyskusji uznała książkę za lekką, ale też taką, która nie zostanie w myślach na dłużej. Evans poruszył ważne tematy biedy i wykorzystywania dzieci w krajach ubogich, ale potraktował to wszystko zbyt powierzchownie. Brak tu wyrazistych portretów psychologicznych bohaterów, także warsztat językowy autora uznany został za niezbyt wyrafinowany. „Można przeczytać, ale po co?” Wokół tyle innych, ciekawszych i bardziej wartościowych książek.










Brak komentarzy:

Prześlij komentarz