Książką, którą w lutym omawiałiśmy w ramach spotkania Dyskusyjnego Klubu Książki były "Farby wodne" Lidii Ostałowskiej. Postacią, którą
autorka, w tym specyficznym reportażu wysunęła na plan pierwszy jest Dina
Gottliebova, Żydówka z Brna, utalentowana malarka, która w1943 roku trafiła do
obozu w Auschwitz-Birkenau. Skierowano ją do malowania numerów na blokach.
Kiedy ozdobiła barak dziecięcy scenkami z "Królewny Śnieżki", zwrócił
na nią uwagę ambitny naukowiec i lekarz Josef Mengele. Każdy swój eksperyment skrupulatnie
obfotografowywał i dokumentował. Zdjęcia nie zawsze oddawały cechy „podludzi”, którzy byli przedmiotem jego badań.
Potrzebował kogoś, kto malowałby portrety uwzględniające znaki szczególne "mieszańców
cygańskich”. Dina Gottliebova przyjmuje zadanie, ale stawia warunek - ocalenie
matki. „Anioł śmierci”, ku jej zdziwieniu, zgadza się. Obu udało się przeżyć. Po
latach Dina otrzymuje list z Muzeum Auschwitz-Birkenau z informacją o ocalałych
7 akwarelach jej autorstwa. Mieszkała wówczas w Stanach Zjednoczonych, gdzie odniosła
sukces jako animatorka. Nigdy nie chciała odwiedzić Polski, jednak przy okazji
podróży do Paryża zdecydowała się na wizytę w Muzeum Auschwitz-Birkenau.
Opowiedziała w Muzeum o przeżyciach obozowych i poprosiła o fotografie portretów.
Po kolejnych kilkunastu latach wystąpiła do władz Muzeum o zwrot akwareli. I tu
zaczyna się wątek reportażu, który zdominował naszą dyskusję. Muzeum odmawia
zwrotu, uznając obrazy za ważny dokument zagłady Romów (mają w tej sprawie
poparcie wielu organizacji romskich). Dina Gottliebova prosi o wsparcie
kongresmentów amerykańskich i organizacje żydowskie. Sprawa do tej pory jest
nierozstrzygnięta. Autorka nie opowiada się po żadnej ze stron. Zachowuje
dystans reporterki. W naszej dyskusji trudno było o zachowanie stoickiego
spokoju, zdania były podzielone (choć większość zajęła stronę Muzeum). Książka
przez większość została uznana za ciekawą i wartościową, choć nie wszyscy
zdołali ją przeczytać - dla niektórych tematyka była zbyt drastyczna.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz